Mam dla was złą wiadomość nie wiem kiedy się pojawi rozdział.Mam wybitego palca i nie radzę z pisaniem,nie mówiąc już o pisaniu w szkole,bo każdy za mnie pisze :).
-Może trochę-uśmiechnęłam się.-Chodźcie,przedstawię was reszcie.
Zaprowadziłam ich do przyjaciół.
-Poznajcie to są Rydel,Rocky,Riker,Ross Lynch i Ellington Ratliff.Inaczej R5-kiedy przedstawiałam,każdy się uśmiechał.
-Poznajcie moich przyjaciół ze Studia:
Violetta,Francesca,Camila,Naty,Maxi,Brodway,Marco,Tomas,Leon,Andres.-każdy machał i mówił "hej".
-ehehem-usłyszałam z tyłu.-A o mnie,to już zapomniałaś ? Ludmiła miło mi was poznać.Autograf,numer telefonu,co chcecie od gwiazdy ?-jak to Ludmiła.
-I ty dalej taka sama.Nic się nie zmieniłaś-stwierdziłam.
-Niech zgadnę,a ty dalej taka pusta lalunia,co zawsze.Tylko mi przeszkadzasz w Studio.To ja tutaj jestem najlepsza-powiedziała Ludmiła.
Podeszła do Rossa i zaczęła.
-Hej przystojniaczku,może chcesz się ze mną umówić ?-zaczęła mącić jemu w głowie.
-Wiesz chętnie bym poszedł-odpowiedział.
-Ymm Ross ?-zapytałam
-Tak Lau,coś się stało ?-odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Co ty robisz,chcesz być jej niewolnikiem do końca życia ?
-Co ty wygadujesz ?
-Stary dobrze tobie radzę nie rób tego.Kiedyś byłem z nią,to był błąd,byłem głupi.Nie wiesz jaka ona jest.Ona chce tylko zniszczyć Lau.-ostrzegł Leon,Rossa.
-Że co ? Ktoś chciał skrzywdzić moją kochaną Laurę ? Ludmiła nawet nie waż się czegoś robić Lau !! I nigdzie z tobą nie idę.-powiedział zdenerwowany Ross.
-Jeszcze zobaczymy-i wyszła.
-Rossy nie musiałeś,ale dziękuję-przytuliłam blondyna.A on odwzajemnił mój gest.
-Dla ciebie wszysztko,nie pozwolę komuś,ciebie skrzywdzić.Zależy mi bardzo na tobie,przecież o tym wiesz-powiedział.-Kocham cię.
-Awwwwwww.Jak bym oglądała najromantyczniejszy film w życiu.-powiedziały razem Viola i Ryd.
A my się tylko zarumieniliśmy.
-Ok starczy na dzisiaj.Zobaczymy się jutro w Studio o 9.A teraz jesteście wolni.-powiedział Pablo.
-Lau na razie,fajnie,że wróciłaś,tęskniliśmy,do jutra-każdy mówił na pożegnanie.
-Do jutra,też tęskniłam.
Zwróciłam się do blondyna.
-Ross,pogadamy wieczorem w domu,co do nas ?-zapytałam
-Pewnie,ale nie musisz się śpieszyć,jeśli nie jesteś jeszcze pewna,zrozumiem.-powiedział.
-Podjęłam już decyzję i chciałabym powiedzieć wieczorem.
-Dobrze.Ale jesteś pewna ?
-Tak.Za dużo wrażeń jak na dzisiaj.-stwierdziłam.
-Laura,a może pójdziemy na zakupy ?-zapytała Rydel.
-wiesz,jestem trochę zmęczona-powiedziałam.
-Ale jest dopiero 16.
-Laura,jeśli nie macie nic przeciwko temu,to potowarzyszył bym wam ?-zapytał Ross.
-No dobra chodźcie.-złamali mnie.-Ell,a może pójdziesz z nami ?
-Chętnie-odpowiedział.
-Tak na zakupy !!!!-ucieszyła się Rydel.
Chodziliśmy po sklepach i przymierzałyśmy ciuchy.
Widziałam,że Ross patrzy z zazdrością na Ella i Ryd jak się trzymają za ręce.
Powoli zaczęło się ściemniać.
-Może na dzisiaj starczy ? Jestem zmęczona,nogi mnie już bolą.-powiedziałam.
-Masz rację.Ściemnia się już.-przytaknęła blondynka.
Ross mnie wziął na ręce.
-Co ty robisz ?-zapytałam.
-Mówiłaś,że bolą ciebie nogi.
-No tak.Dziękuję.
Ross się tylko uśmiechnął.Słyszałam jak Ryd szepcze do Ella "Jak słodko wyglądają,muszą być razem."
Poszliśmy do domu.Ross zaniósł mnie do naszego pokoju i posadził na łóżku.
-Dziękuję,to ja idę wziąć prysznic i wracam.
-Ok.
Wzięłam prysznic,a pomnie poszedł blondyn.Wrócił i zaczęłam.
-Ross,podjęłam decyzję.-powiedziałam.
-Tak ?-zapytał.
-Moja decyzja to....................
I jest kolejny rozdział,przepraszam,że po takim czasie i że ostatnio był taki krótki.Jak wam się podoba ten rozdział ? Piszcie w komentarzach.