środa, 25 grudnia 2013

Rozdział 19

Przytuliłem stojącą Laurę przed lustrem.
-I jak ?-zapytała.
-Jest ok.Pogadałem z nim.Ale mam pytanie.
-Tak ? Chcesz ze mną zerwać ?-zapytała.
-Co ? Nie.Tylko,wiesz gadałem z Rikiem i on się czuje sam i no wiesz......
-Wiem o co ci chodzi.Pomogę.W Studio jest dużo fajnych i ładnych dziewczyn,może coś z tego wyjdzie.
-Ooo,pewnie się ucieszy,że to dla niego robimy.
Już nic nie odpowiedziała tylko dała mi całusa w policzek i poszła zmęczona się położyć.
-Dobranoc,skarbie.-pocałowałem w czoło.
-Dobranoc.
Poszedłem na dół zjeść kolacje i też się położyłem.

-Laura-

Poczułam,że ktoś mnie obserwuje,lekko otworzyłam swoje zaspane oczy i spojrzałam przed siebie.Ujrzałam tam blondyna wpatrującego się we mnie.
-Hej,dlaczego mi  się tak przyglądasz ?-zapytałam.
-Bo jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką znam,i mam szczęście,że cię mam.-uśmiechnął się pokazując przy tym swoje białe ząbki.
-Wiesz idę chyba pobiegać.-powiedziałam wstając.
-Chętnie bym potowarzyszył,jeśli tylko chcesz.-zaczął do mnie podchodzić bliżej.
-Pewnie,że chcę kochasiu-poszłam szukać stroju sportowego.
-To widzimy się na dole.Ile potrzebujesz ?-zapytał
-Ok.Jakoś tak 10 minut.
-Ok.Czekam.-pocałował w policzek na co ja się uśmiechnęłam i zszedł na dół.
Przebrana zeszłam na dół i poszliśmy pobiegać.
Rozmawialiśmy o tej sprawie z Rikerem. Trzeba będzie mu jakoś pomóc.pobiegliśmy głodni do domu.
Weszliśmy a od progu wszyscy nas przywitali.
-Hej wam-powiedzieli chłopcy.-Hej zakochani-powiedziała Delly.
-Hej-odpowiedzieliśmy.

-Ross-

Zjedliśmy śniadanie i gotowi poszliśmy do Studia.Jesteśmy razem i jestem szczęśliwy,ale to co było wczoraj kiedy Lau śpiewała z tym jak tam jemu Olem aa Leon czy jakoś tak.Jak on na nią patrzył.Mam nadzieję,że Laura nic do niego nie czuje.
-O czym tak myślisz ?-zapytała moja dziewczyna.
-O tym,że ktoś mi będzie chciał ciebie odebrać.-spuściłem głowę w dół.
-Ej nie głowa do góry.Kocham cię i to się teraz liczy-uśmiechnęła się.Boże jaki ona ma piękny uśmiech.
Doszliśmy do Studia i zajęliśmy krzesła.Kiedy tylko Laura usiadła przyszły wszystkie dziewczyny do niej i paru chłopaków.
Odszedłem na bok,żeby nie przeszkadzać im w rozmowie.

-Laura-

Usiadłam na krześle i podbiegli do mnie przyjaciele.
-Laura,mamy tobie dużo do opowiedzenia.-powiedziała Viola
-To słucham.
-Dużo się zmieniło,dużo lekcji ze śpiewu z Angie.
-Ooo jak fajnie,pewnie Ross się ucieszy.
-Gregorio będzie znowu nas męczył.
-Jakoś wytrzymamy.
-I jestem z Tomasem.-powiedziała Viola.
Zaczęłyśmy piszczeć.
-A ty nie byłaś z Leonem ?
-Nie pasujemy do siebie.Zawsze czuł coś do ciebie.
-Ale już nic nie czuje prawda ?-zapytałam
-Nie wiem,sama go o to zapytaj.
-Ale to potem teraz muszę poszukać Rossa.
-Lau ? Mogę się ciebie o coś zapytać ?
-Tak,pewnie.
-Szukasz Rossa ? A on przypadkiem nie gada z Ludmiłą ?
Spojrzałam się w tamtą stronę gdzie Viola mi wskazała.
-Nie głuptasie.To jest Riker.
-Aaa to przepraszam,pewnie byś zrobiła awanturę swojemu chłopakowi.
-Że co ? Ale skąd ty ?
-Od samego początku myślałam,że jesteście razem,widziałam jak na siebie spoglądacie.A jeszcze ten pocałunek wczoraj.Byłam pewna.
-Tak jesteśmy razem,a teraz przepraszam idę szukać mojego Rossiego.
-Ok pogadamy później.
-Ross,Ross, gdzie jesteś ?-wołałam.
Ktoś mnie obejmował od tyłu.Wiedziałam,że to mój blondasek.
-Gdzie byłeś ? Szukałam cię.-A stanąłem obok kiedy przyjaciółki do ciebie podbiegły.Nie chciałem wam przeszkadzać.
-Aa ok.Mogłeś zostać,przedstawiła bym swojego najcudowniejszego chłopaka.
-Oooo. Kocham Cię.-powiedział przybliżając się do mnie.
-Ja ciebie też.-szepnęłam.Już mieliśmy się pocałować,ale wszedł Pablo i musieliśmy usiąść.
Złapałam Rossa za rękę i usiedliśmy.

-Dobierzecie się w pary i wybierzecie jeden utwór i zaśpiewacie nam go.-powiedział Pablo.
Nie musiałam wybierać,to było jasne,że jestem w parze z Rossem.


Hej,hej hej.Wesołych świąt życzę wszystkim.Przepraszam,że tak długo nie było mnie,ale szkoła,sprawdziany,testy,brak czasu.
Jak wam się podoba rozdział ? Bo mi wcale,ale to moje słowa.
Wyraźcie swoje opinie w komentarzach.Życzę wszystkim wesołych świąt.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ

~Karola~
------------------------------------------------------



poniedziałek, 25 listopada 2013

Nie wierzę R5 w Polsce !!!!!!!!!!!

Nie wierzę R5 będzie w Polsce.
Koncert będzie 5 Lutego 2014 roku.
A zresztą macie czytajcie

Rozdział 18

-Ross,podjęłam decyzję.-powiedziałam.
-Tak ?-zapytał.
-Moja decyzja to.....

-Ross-

-Moja decyzja to tak.Chcę z tobą spróbować.-powiedziała Laura.
-Że co ? Naprawdę ? Tak się cieszę-wykrzyczałem na cały dom.
Wszyscy słysząc mnie przybiegli do naszego pokoju jak najszybciej.
-Dlaczego tak krzyczysz idioto ? Pali się czy co ?-zapytała Delly.
-Nic takiego-powiedziała szybko Laura.
-Jak to nic takiego ?-zdziwiłem się.
-Nic takiego nie powiedziałam.
-Uszczęśliwiłaś mnie jak mogłaś.I to jest nic takiego ?-zapytałem.
-Może mi w końcu ktoś powiedzieć o co tu chodzi,bo nie za bardzo rozumiem ?-zapytał Riker.
-Laura......?-spojrzałem na Lau.
-Tak ? Może powiemy to razem ?-spojrzała na mnie z uśmiechem.
-Ok no to razem.Gotowa ?
-Tak.
-Jesteśmy razem-powiedzieliśmy razem w tym samym czasie.
-Co ? To super.-ucieszyła się Delly. Tak jak reszta,oprócz Rikera.

-Laura-

-Riker coś się stało ?-zapytałam blondyna.
-Nie nic,po prostu.....
-Powiedz co jest ?
-Jesteś z Rossem to się stało !!!-wykrzyknął i uciekł.
-Laura co jest ?-zapytał się mój chłopak.
-Nie wiem.Zapytałam się Rikera co jest,a on wykrzyknął "Jesteś z Rossem to się stało"-powiedziałam blondynowi.
-Nie przejmuj się tym.Pogadam z nim.-powiedział obejmując mnie ramieniem i całując w czoło.
-Kochany jesteś.-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.

-Ross-

Poszedłem w stronę pokoju brata.
Zapukałem do drzwi.
-Mogę wejść ?-zapytałem.
-Jak chcesz-odpowiedział obojętnie.
Wszedłem do pokoju.Widziałem leżącego na łóżku i patrzącego się na sufit,Rikera.
-Brat co się stało ?-zapytałem siadając koło niego na łóżko.
-Jeszcze się pytasz ? Jesteś z Laurą. Delly jest z Ellem. Rocky pewnie kogoś niedługo znajdzie. A ja co ? Zostanę sam jak palec.-posmutniał.
-Ej brat będzie ok.Laura pomoże tobie kogoś znaleźć w Studio.Zobaczysz.-pocieszałem.
-Dzięki brat.-przytuliliśmy się na zgodę.-Ale obiecaj.
-Słucham ?
-Obiecaj,że nie skrzywdzisz Lau.-powiedział poważnie.
-Nigdy.Jest dla mnie najważniejszą osobą w życiu.
Porozmawialiśmy tak jeszcze chwilę i poszedłem do pokoju.
Przytuliłem stojącą Laurę przed lustrem.
-I jak ?-zapytała.
-Jest ok.Pogadałem z nim.Ale mam pytanie.
-Tak ? Chcesz ze mną zerwać ?-zapytała.

Co powie Ross ? Co na to Laura ?
Czy Ross i Laura będą szczęśliwi razem ?

W końcu dodaj cieszycie się ?

CZYTASZ=KOKMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

~Karola~

I piosenka 






wtorek, 19 listopada 2013

Przepraszam

Hejka,pewnie czekacie na rozdział.
Mam dla was złą wiadomość nie wiem kiedy się pojawi rozdział.Mam wybitego palca i nie radzę z pisaniem,nie mówiąc już o pisaniu w szkole,bo każdy za mnie pisze :).
Przepraszam,postaram się dodać jak najszybciej.

~Karola~

niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 17

-Lau to naprawdę ty ?-to była Viola.
-Tak to ja.
-Zmieniłaś się-stwierdziła Fran.

-Laura-
-Może trochę-uśmiechnęłam się.-Chodźcie,przedstawię was reszcie.
Zaprowadziłam ich do przyjaciół.
-Poznajcie to są Rydel,Rocky,Riker,Ross Lynch i Ellington Ratliff.Inaczej R5-kiedy przedstawiałam,każdy się uśmiechał.
-Poznajcie moich przyjaciół ze Studia:
Violetta,Francesca,Camila,Naty,Maxi,Brodway,Marco,Tomas,Leon,Andres.-każdy machał i mówił "hej".
-ehehem-usłyszałam z tyłu.-A o mnie,to już zapomniałaś ? Ludmiła miło mi was poznać.Autograf,numer telefonu,co chcecie od gwiazdy ?-jak to Ludmiła.
-I ty dalej taka sama.Nic się nie zmieniłaś-stwierdziłam.
-Niech zgadnę,a ty dalej taka pusta lalunia,co zawsze.Tylko mi przeszkadzasz w Studio.To ja tutaj jestem najlepsza-powiedziała Ludmiła.

Podeszła do Rossa i zaczęła.

-Hej przystojniaczku,może chcesz się ze mną umówić ?-zaczęła mącić jemu w głowie.
-Wiesz chętnie bym poszedł-odpowiedział.
-Ymm Ross ?-zapytałam
-Tak Lau,coś się stało ?-odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Co ty robisz,chcesz być jej niewolnikiem do końca życia ?
-Co ty wygadujesz ?
-Stary dobrze tobie radzę nie rób tego.Kiedyś byłem z nią,to był błąd,byłem głupi.Nie wiesz jaka ona jest.Ona chce tylko zniszczyć Lau.-ostrzegł Leon,Rossa.
-Że co ? Ktoś chciał skrzywdzić moją kochaną Laurę ? Ludmiła nawet nie waż się czegoś robić Lau !! I nigdzie z tobą nie idę.-powiedział zdenerwowany Ross.
-Jeszcze zobaczymy-i wyszła.
-Rossy nie musiałeś,ale dziękuję-przytuliłam blondyna.A on odwzajemnił mój gest.
-Dla ciebie wszysztko,nie pozwolę komuś,ciebie skrzywdzić.Zależy mi bardzo na tobie,przecież o tym wiesz-powiedział.-Kocham cię.
-Awwwwwww.Jak bym oglądała najromantyczniejszy film w życiu.-powiedziały razem Viola i Ryd.
A my się tylko zarumieniliśmy.
-Ok starczy na dzisiaj.Zobaczymy się jutro w Studio o 9.A teraz jesteście wolni.-powiedział Pablo.
-Lau na razie,fajnie,że wróciłaś,tęskniliśmy,do jutra-każdy mówił na pożegnanie.
-Do jutra,też tęskniłam.

Zwróciłam się do blondyna.

-Ross,pogadamy wieczorem w domu,co do nas ?-zapytałam
-Pewnie,ale nie musisz się śpieszyć,jeśli nie jesteś jeszcze pewna,zrozumiem.-powiedział.
-Podjęłam już decyzję i chciałabym powiedzieć wieczorem.
-Dobrze.Ale jesteś pewna ?
-Tak.Za dużo wrażeń jak na dzisiaj.-stwierdziłam.
-Laura,a może pójdziemy na zakupy ?-zapytała Rydel.
-wiesz,jestem trochę zmęczona-powiedziałam.
-Ale jest dopiero 16.
-Laura,jeśli nie macie nic przeciwko temu,to potowarzyszył bym wam ?-zapytał Ross.
-No dobra chodźcie.-złamali mnie.-Ell,a może pójdziesz z nami ?
-Chętnie-odpowiedział.
-Tak na zakupy !!!!-ucieszyła się Rydel.

Chodziliśmy po sklepach i przymierzałyśmy ciuchy.
Widziałam,że Ross patrzy z zazdrością na Ella i Ryd jak się trzymają za ręce.
Powoli zaczęło się ściemniać.

-Może na dzisiaj starczy ? Jestem zmęczona,nogi mnie już bolą.-powiedziałam.
-Masz rację.Ściemnia się już.-przytaknęła blondynka.

Ross mnie wziął na ręce.

-Co ty robisz ?-zapytałam.
-Mówiłaś,że bolą ciebie nogi.
-No tak.Dziękuję.

Ross się tylko uśmiechnął.Słyszałam jak Ryd szepcze do Ella "Jak słodko wyglądają,muszą być razem."
Poszliśmy do domu.Ross zaniósł mnie do naszego pokoju i posadził na łóżku.

-Dziękuję,to ja idę wziąć prysznic i wracam.
-Ok.

Wzięłam prysznic,a pomnie poszedł blondyn.Wrócił i zaczęłam.

-Ross,podjęłam decyzję.-powiedziałam.
-Tak ?-zapytał.
-Moja decyzja to....................



I jest kolejny rozdział,przepraszam,że po takim czasie i że ostatnio był taki krótki.Jak wam się podoba ten rozdział ? Piszcie w komentarzach.
I zapraszam na nowego bloga mojej Weroniki o to link : Nowy Blog Weroniki,kliknij :)
Zachęcam do czytania.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

~Karola~

------------------------------------------------------
I nowa piosenka R5-Crazy Stupid Love.
Kocham ją,a wy ?


piątek, 8 listopada 2013

Nowa piosenka

Nowa piosenka R5 :




Już ją kocham.A wam jak się podoba ?

A co z rozdziałem ? Postaram się go dodać ja najszybciej :)

~Karola~

Pytanie

Jak myślicie co będzie się działo w następnym rozdziale ? Piszcie w komentarzach.

~Karola~

wtorek, 5 listopada 2013

Rozdział 16

"I've Been Looking For The One Tonight"
Ross zaczął podchodzić do mnie coraz bliżej,spojrzeliśmy sobie w oczy i stało się,pocałowaliśmy się.

-Laura-

Oderwaliśmy się od siebie.Spojrzeliśmy prosto w oczy.Nie mogłam nic wypowiedzieć nawet słowa.Pierwszy odezwał się Ross
-Ja....ja...przepraszam cię.Nie powinienem-powiedział speszony.
-Ja....Ross....Nic się nie stało.Nie przepraszaj-powiedziałam pewniej.
-Ale na pewno ?-zapytał
-Tak.Jest ok.A co do nas to......-nie wiedziałam co powiedzieć,żeby nie urazić blondyna.
-Wiem,wiem nie jesteś pewna sowich uczuć.Przemyśl to sobie.Poczekam-uśmiechnął się
Przytuliliśmy się.Na sali rozbiegł się głośne "Awwww".
-Wiesz może już tak zejdziemy ze sceny ?-powiedzieliśmy razem.
Wybuchnęliśmy śmiechem.
]Zeszliśmy ze sceny.Podbiegli do mnie przyjaciele.Fran,Viola,Maxi,Tomas,Cami,Marco,Leon,Brodway.Zaczeli wypytywać.
-Lau to naprawdę ty ?-to była Viola.
-Tak to ja.
-Zmieniłaś się-stwierdziła Fran.



Hej,przepraszam,że rozdział jest taki krótki.Jak wam się podoba ? Komentujcie.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

~Karola~
------------------------------------------------------
I piosenka:


poniedziałek, 4 listopada 2013

środa, 30 października 2013

Rozdział 15

-Wiesz masz rację.Chodźmy już do Studia.

-Ross-

Byliśmy już przed Studiem,mieliśmy już wchodzić,ale Laura się zatrzymała.
-Jeśli nie chcesz nie musisz tam iść.Zostanę tu z tobą.
-Ross nie musisz tego robić.
-Nie muszę,ale chcę.
-Wiesz,co ma być to będzie.Idziemy.
-I to rozumiem.Pamiętaj jestem z tobą.

Poszliśmy do Studia,znaleźliśmy resztę.
-Oooo znalazła się nasza para zakochanych.-powiedziała moja siostra.
-My,że coooo ?-powiedziałem z Laurą.
-Dobra niech wam będzie.

-Laura-

Byliśmy w Studiu.Rozpoznałam wszystkich przyjaciół,ale oni mnie chyba nie.Wszedł do sali Pablo,a za nimi reszta : Angie,Antonia,Beto no i Gregorio.
Rozpoczął Antonio
-Witajcie po wakacjach,w tym roku będziemy dużo ćwiczyć przed występami.Chcielibyśmy,żebyście powitali naszych nowych uczniów.Za chwilę wam ich przedstawię,ale teraz powie coś Pablo.
-Chciałbym,aby Leon wszedł na scenę i zaczął śpiewać jeden z duetów.Druga osoba sama do ciebie dołączy.-powiedział Pablo.

Leon wszedł na scenę i zaczął śpiewać naszą piosenkę Podemos.




Coś mnie naszło,żeby zaśpiewać z nim.
-Ross zaraz wracam.
-Ale gdzie ty idziesz ?
-Zobaczysz.-Już nic nie mówił.
Zaczęłam wstawać i coraz głośniej dołączałam się.Leon był wcześniej odwrócony do nas.Kiedy usłyszał mnie,był zdziwiony,ale śpiewał dalej.Zaczęłam podchodzić,weszłam na scenę.Śpiewaliśmy,patrząc w oczy.To było dziwne uczucie.Nie to nie możliwe.Ja nie mogę wciąż czegoś czuć do niego.A co z Tomasem ?
Przecież to nie może być to.
Skończyliśmy śpiewać.Usłyszeliśmy wielkie brawa.Przytuliliśmy się i zeszliśmy ze sceny.
Leon chciał już coś powiedzieć,ale Pablo zaczął.

-To było świetne,tak jak kiedyś.
-Dziękujemy-powiedzieliśmy razem.
-Ok,a teraz wracajcie na swoje miejsca.


-Ross-

Jak śpiewali razem widziałem,jak się na siebie patrzyli.Pewnie coś do niego czuje.Wiem,że na pewno będzie musiała wybierać pomiędzy mną,a tym kolesiem.
-Ross coś się stało-powiedziała Laura.
-Nie nic,byłaś świetna.
-Dziękuję-uśmiechnęła się.

-Laura-

-Dobrze to tak,za nim zaczniemy to teraz chciałbym wam przedstawić nowych uczniów.Zapraszam do nas zespół,który na pewno znacie.Zespół R5.-powiedział Pablo.
Po kolei nas wołał
-Zapraszam na scenę. Riker,Rocky,Rydel Lynch,Ellington Ratliff,Ross Lynch i naszą dawną,słynną,utalentowaną Laurę Marano.
Wszyscy weszliśmy na scenę.Widziałam miny wszystkich kiedy Pablo mnie przedstawiał,oprócz Rossa,on jako jedyny wiedział,że chodziłam tu do Studia.
-Laura,czy to prawda ?-zapytała Rydel
-Tak.
-Dlaczego nam nie powiedziałaś ?
-Nie chciała,dużo przeszła i powiedziała tylko mi o tym.-powiedział Rossy za mnie.
-Dobra już koniec tych rozmów,może nam coś zaśpiewacie ?-powiedział Pablo.
-No jasne-krzyknęliśmy wszyscy.
Zaśpiewaliśmy:












 
(Przy tej piosence) Kiedy wypowiadaliśmy z Rossem końcowe słowa:
"I've Been Looking For The One Tonight"
Ross zaczął podchodzić do mnie coraz bliżej,spojrzeliśmy sobie w oczy i stało się,pocałowaliśmy się........

Hej,w końcu skończyłam,trochę wcześniej miałam dodać,ale zgubiłam kartkę,później mi się usuwały słowa,masakra.
Mam nadzieję,że się wam spodoba.
Jak myślicie,jest dobrze ?

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

~Karola~
------------------------------------------------------
I piosenka:



Ross <333


sobota, 26 października 2013

Rozdział 14

Laura zeszła na dół,zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy do Studia.

-Ross-

Szliśmy do Studia.Widziałem,że Laura się stresuje.Ciekawe nas spotka.
-Lau,wszystko będzie ok,nie bój się będę cały czas z tobą.-szepnąłem na ucho dziewczynie.
-Wiesz,jest mi nawet lepiej,dziękuję.Nie boje się tego,że mnie nie chcą zobaczyć,tylko że to znowu wróci.Znowu będzie to samo.-posmutniała.
-Rozumiem.Masz mnie,znaczy nas.A ja zawszę,w każdej chwili,porze,wysłucham, pomogę.-mówiłem zatrzymując się i patrząc prosto w oczy.
-Dziękuję Rossy-i się przytuliliśmy.
-Zawsze-powtórzyłem.
-Ej nasze gołąbeczki chodźcie już,bo się spóźnimy !!-krzyczała Rydel.
-Idziemy ?-zapytała uśmiechnięta pokazując rękę,żeby złapać.
-Tak,idziemy.

-Laura-

Szliśmy trzymając się za ręce.Boję się co będzie po moim powrocie.Jaka będzie ich reakcja.Mam nadzieję,że już go tam nie ma.

-Riker-

Szliśmy do Studia.Kątem oka widziałem,że Ross i Laura trzymają się za ręce.Jestem wściekły.Jest piękna i w ogóle.Szkoda,że nie odwzajemnia moich uczuć.Może w Studiu ktoś się znajdzie.
-Ymm Laura ?-zapytałem zestresowany.
-Tak,o co chodzi Rik ?
-Bo czy w Studiu........ym
-Tak jest dużo ładnych dziewczyn,ty tylko o tym.-wszyscy wybuchli śmiechem.
-Ej to nie jest śmieszne.Skoro Lau,ty jesteś z Rossem,to ja też kogoś znajdę.

-Laura-

Riker zawsze musi swoje.Nie rozumiem,jemu tylko dziewczyny i głupoty w głowie.A co do mnie i Rossa nie podjęłam jeszcze decyzji,a on już wyjeżdża ze słowami.
-Po pierwsze nie jesteśmy,razem-mówiłam patrząc na Rossa.
-Jasne właśnie widzę-pokazał na nasze złączone dłonie.
-A przeszkadza ci to ? To nie jest twoja sprawa.A Laura,może robić co jej się podoba.Nie jest twoją własnością,co mi jest wiadome.-mówił Ross,który ma rację.
-Dobra,dobra,już nic nie mówię o tym,bo widzę,że jesteś zazdrosny-powiedział Riker.
-A może i jestem.Moja sprawa
-Ross,przestań to nie ma sensu-powiedziałam
-Wiesz masz rację.Chodźmy już do Studia.


Co się wydarzy w Studio ?
Jaka będzie reakcja,gdy zobaczą Laurę ?
Co z Rossem i Laurą ?
Czy będą razem ?
Czy może stanie coś na drodze ?
Zobaczycie w kolejnym rozdziale.


Hej dodaje nareszcie,mam nadzieję,że się spodoba.


CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ


~Karola~

------------------------------------------------------
I piosenka: