-Ross-
Przyjrzałem się bardziej i mnie olśniło przecież to była Laura.
Już się do niej zbliżałem,kiedy zauważyłem pewnego chłopaka,próbował ją pocieszać.
A niech to,a już było tak blisko.
Schowałem się za drzewem najbliżej,aby usłyszeć ich rozmowę.
-Laura-
Płakałam cały czas,kiedy zobaczyłam że pochyla się nade mną Tomas.
-Hej,Laura ? Co ty tutaj robisz,wróciłaś ? Co się stało,dlaczego płaczesz ?
-Hej Tomas,wróciłam,ale nie chcę o tym gadać.Nic się nie stało,po prostu.A zresztą nie chcę o tym gadać.Przepraszam,ale nie obraź się.Muszę o tym pogadać z Rossem.
-Ok jasne,a Ross to.....?
-Przyjaciel z zespołu R5,pewnie słyszałeś.
-Tak jesteście świetni,mogę prosić o autograf ?-mówił żartując jak największy fan.
-Och Tomas,zawsze mnie rozśmieszałeś.Dziękuję ci.-przytuliłam Tomasa i zauważyłam nagle,że w naszą stronę idzie Ross,o nie tylko nie to.-Tomas,zrób coś dla mnie.
-Zależy co ?
-Błagam udawajmy,że się nie znamy,nie chcę żeby Ross wiedział,że tu mieszkałam i w ogóle,powiem jemu,ale nie teraz.-mówiłam szepcząc.
-Jasne nie ma sprawy.
-Ross-
Słyszałem ich rozmowę,ale nie za dużo,wychodzi na to,że się znają.
Podszedłem do nich i chciałem pogadać z Laurą.
-Hej Laura,wszystko ok ? Dlaczego wyszłaś tak wcześnie rano z domu,wiesz jak się o ciebie martwiłem ? Chcesz,żebym dostał zawału ? A tak po za tym kto to jest ?
-Hej,tak Ross wszystko ok.Nie musisz się o mnie tak troszczyć.Yyyym to jest...
-Hej jestem Tomas,miło mi cię poznać.
-Ross-i podaliśmy sobie ręcę.
-To ja będę już uciekał do Studia,na pewno wszystko ok Laura ?
-Tak wszystko świetnie,dzięki.
-Fajnie było ciebie znowu zobaczyć,powiem innym,że wróciłaś.
-Tak fajnie,ale nie mów innym,że tu jestem.
-Jasne ok,pa.
-Umm Laura to wy się znacie?
Czy Laura powie prawdę Rossowi czy nie ? A może się pokłócą ? Czy coś się stanie pomiędzy Laurą i Rossem ?
Dowiecie się tego w następnym rozdziale
Hej i dodaje kolejny rozdział,cieszycie się ???
I jak myślicie coś się wydarzy ?
Piszcie w komentarzach
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ
~Karola~